wtorek, 21 maja 2013

Noc Duchów.

Heeej!
Jak ostatnio wspominałam, w sobotę miałam się wybrać z koleżanką i kolegą na noc duchów, która jest w tych czasach dosyć popularna. W naszym mieście podobno uczestniczyło w niej ponad 3k osób, a miasto nie jest duże.
Kiedy wychodziliśmy okropnie padało - OBERWANIE CHMURY! [podkreślam to, ponieważ mój kolega się ze mną kłócił, że oberwanie chmury wygląda inaczej. Hahaha xd]. Deszcz nie przeszkodził nam we wspaniałej zabawie. Najpierw poszliśmy zwiedzić Muzeum Rybołówstwa. Mieliśmy piękne powitanie, ponieważ po całym muzeum szwendały się duchy.
*Historia nie jest ulubionym przedmiotem w szkołach ani modnym kierunkiem studiów. Gdy jednak okazuje się, że w naszym rodzinnym mieście żyli pisarz, łotr, rzeźnik, czy śpiewaczka, a ich historia warta jest nakręcenia filmu, to nagle historia staje się nam bliska i ważna.
(UWAGA: Powalająca jakość zdjęć, robionych telefonem!)


**Po ulicy biegał szalony rzeźnik z kawałkiem mięsa. 


**Marlena Dietrich z okna starego ratusza, co kilka minut dawała koncert śpiewając „Lili Marlen”.


 **Król Gustaw II Adolf rwał w złości mapy, głośno przeklinając – na szczęście po szwedzku.



Ja i kolega :3


Po zwiedzeniu muzeum wybraliśmy się do galerii sztuki "44", którą niedawno otworzyli.
Najbardziej podobał nam się oczywiście obraz Adama i Ewy ;> [haha xd]
Kiedy już napatrzyliśmy się na te obrazy, wzięłam ciastko i poszliśmy na Wieżę Widokową.
Zwiedzać galerię skończyliśmy około 20, a o dopiero od 21 wstęp na wieżę był darmowy. Doszliśmy tak około 20.20, ale okazało się, że mogliśmy już wtedy wejść na górę za darmo.
Kiedy schodziliśmy liczyliśmy schody i było ich 227 [?]
Widok nie był taki jakiego się spodziewałam, było już wtedy trochę pochmurno i w koło unosiła się mgła, może dlatego zdjęcia nie są przepiękne, ale może też dla tego, że nie robiłam ich ja, a mój kolega [xd :D]


Taaak, piękne my! <3 :3



W miejscu przeznaczonym do stania był po prostu Potop cz. 3.
A ja, jak to ja mam takie głupie pomysły, że zaczęłam tę wodę spychać na dół [hahaha xd]. Nie dość, że przemoczyłam sobie buty, to jeszcze ludzie się na mnie głupio patrzyli. ;)




Te zdjęcia są już trochę stare, z promenady kiedy Mateusz bezsensownie tracił pieniądze na automaty, ale spójrzcie, ile radości! :D




Pomyślałam sobie, że o komunii Alana napiszę w następnym poście, ponieważ nie przyszły mi jeszcze zdjęcia, które robił mój dziadek, a ten post, ewidentnie byłby za długi :)

Kolega już się niecierpliwi, żebym w końcu zagrała z nim w Multi Theft Auto, więc ja lecę :)

Paa! xoxoxo :3




Piosenka na dziś:






2 komentarze:

  1. Tylko mi nie mów, że ten pierwszy to żywy (prawdziwy) człowiek ;o

    OdpowiedzUsuń

* Obraźliwe komentarze będą usuwane.
* Postaram się wchodzić na każdy blog, który zostawi tutaj po sobie ślad.
* Dziękuje za te szczere i miłe komentarze.
~<3 :3